Exclusive Role Play

Forum Exclusive Role Play

Ogłoszenie

Zapraszamy na serwer ! IP: 91.193.197.134:7716 a także na nasze nowe forum ! www.e-r-p.xaa.pl

#1 2010-02-21 21:26:13

Raul_Rosanno

Moderator

Zarejestrowany: 2010-02-21
Posty: 5
Punktów :   

History

http://i46.tinypic.com/1zntlkk.jpg


History


Southside Cyclones Trece- Gang zajmujący południową stronę South Central, dzielnice El Corona. Przyjęte u nich barwy niebieskie oznaczają religijność oraz lojalność. Latynosi z Cyclones X3 słyną z dużej brutalności w zabijaniu swoich ofiar. Można było odnaleźć ciała bez kończyn, które były porozrzucane w obrębie nawet kilku set metrów od siebie. Jest jednym z najbardziej brutalnych gangów. Niektórzy określają tą dzielnice jako: "Stolice przestępczego świata"



http://iv.pl/images/85ka3wxl573s44yjrdc.png




Ulica sto dwudziesta siódma od zarania dziejów Los Santos była jedną z gorszych i słynąca z bardziej przestępczego stylu życia. Przebywanie czarnego na tej ulicy równało się, jeżeli miejskim chuliganom pasowało, skopaniem, a czasem i kulką w mózgu. Policja miała nijaki wpływ na tą ulicę. Od niedawnych czasów, na 127’st zaczęły sie kreować gangi. Zaczynało się od miejskich młodocianych głupków szalejących z nożami podczas wakacji. W przyszłym czasie z pojedynczych mało znaczących gangów wyłaniały się nieco większe i co za tym idzie, sprawiające większe problemy. Istniały trzy większe gangi,Southside Cyclones , 114 st N Guerreros i Los Cuatro Frio Guerreros, które z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, sprawiały coraz to większe strapienia i stanowiły coraz to większe zagrożenie dla prawowitych Latynosów. W upływie czasu, po wielu wojnach, strzelaninach, zdradach i upadkach, gangsterzy z 114 st N Guerreros dołączyli do Southside Cyclones przyjmując wspólną nazwę Southside Cyclones Trece. Los Cuatro Frio Guerreros nie chciało dać za wygraną połączonym gangom. El Corona zamieniła się w getto, strzelaniny, rabunki, morderstwa, napady czy gwałty były codziennością. Z czasem policja poskromiła większość groźnych przestępców stabilizując gangi do opryszków. Gang Los Cuatro Frio Guerreros zniknął z pola wojen, zaś Southside Cyclones Trece istnieje do dziś Mieści się na El Corona. Sława tejże dzielnicy zanikła wraz z naborem surowszego komendanta. 127'st słynie z legend, które teraz odpoczywają na swojej dzielnicy raz po raz kopcąc kolejnego skręta. Gangi na El Corona, południowa część Los Santos, zaczęły nazywać sie surenos, a gangi z północnej części nortenos. Wieczna walka o honor i byt w Los Santos trwa od wielu lat. Kolejne przestępstwa potęgują opór jaki mają w stosunku do siebie gangsterzy z surenos i nortenos.

''Archiwalne kopia kasety z zeznań Xesco Rodriquez’a znalezionych w sejfie byłego komendanta Policji w Los Santos, 15 listopada 2009 roku,jak się później okazało nic nie było w stanie potwierdzić zeznań świadka, ponieważ zarówno on jak i komendant nie żyli, osoba której podpis widniał na kopii papieru oznajmiła iż nie przesłuchiwała wyżej wymienionego człowieka .’’

*treść nagrania*

Tak, chce zeznawać przeciwko Xavier’owi Morallez’owi oraz grupie ponad dwudziestu innych osób, oznajmiam iż byłem członkiem organizacji przestępczej na dzielnicy El Corona. Czy mogę już ***** zaczynać nawijać czy też będziesz kazał dalej czytać mi to gówno z papierka, e?

Dobra...Dzień jak co dzień na tej pieprzonej ulicy, wstałem rano, wyszedłem podlać kwiatki, a następnie wsadziłem do ust pierdolonego skręta, spotkałem Vege, a tak ty pewnie nie wiesz o kogo chodzi, pisz tam psie- Nacho Sanchez. Mówił, że Jefe kazał przekazać iż dzisiaj będzie pierdolony skok stulecia, a potem siedzimy z gnatami popijając tequille na Coronie do końca pieprzonych dni. Ten jeden skok ustawi nasze życie na zawsze. Dobra skinąłem głową, wiedzieliśmy od paru tygodni o co chodzi, więc powiadomiłem resztę... Dzień cholernie się dłużył, każdy chodził zamyślony jakie stało pod jego pieprzoną ledwo trzymającą się chatą po tym jednym jedynym soku, w końcy zbilżała się godzina siedemnasta, Morallez wyszedł z domu a za nim jego pierdolone psy, skurwiel nigdy mnie nie doceniał...Wsiedliśmy do aut i pojechaliśmy na drogę wyjazdową z Santos toczącą się przez pieprzone wioski...Tam miał właśnie jechać pieprzony konwuj z dużą ilością kasy-dwadzieścia pięć milionów zielonych, rozumiesz!? Ja Dreamer, Bago, Dyablo- celowaliśmy z pieprzonych dachów, Jared, Calero, Varo- Ustawili się w oknach opuszczonego sklepu. Ten popierdoleniec Morallez siedział oczywiście ze swoimi psami w aucie, był tam Vega, Loco i Stomper. Mineło jakieś dobre pół godziny, każdy zaczął się coraz to bardziej denerwować, większość myślała już, że ktoś nas wydymał na tą informacje...Ale nie patrzymy jedzie pieprzone auto psów z Santos po środku czarne Burrito, a nimi kolejne auto suk. Mianeło jakieś dziesięć dobrych minut i było po wszystkim, Wsiadłem za kierownice Van’a i udaliśmy się do magazynów nie opodal El Corony, było zajebiście po raz pierwszy raz w życiu widziałem taką kase, Xavi nie wykazywał zbyt wielkiego zadowolenia, wprost przeciwnie, był cały czas jakiś...Zdenerwowany. Była już godzina coś przed ósmą- kasa schowana, wszystko wyrzucone, każdy czysty, kilku świeżych dzieciaków nie wiedzącym o niczym pojechało na stacje po pierdoloną tequille i piwo. Dziwnym trafem natknęli się tam na Ganton, jak to pieprzone dzieciaki...Zaczęli się napierdalać, lecz Zieloni posunęli się zad aleko oddając strzały prosto w ich pieprzone plecy...Przed dziewiątą, Loco wyszedł z chaty Jefe i powiedział, że jedziemy zniszczyć pierdolone Ganton, ale nie będzie tak jak zawsze, tylko mamy wziąć pieprzone ak-47 oraz shotgun’y i inne ciężkie gówna. Już mieliśmy wchodzić do aut, kiedy nad Coroną pojawiły się trzy helikoptery Los Santos Police Departamet, a ulice z każdej możliwej strony zablokowały radiowozy- pomyślałem: ***** ktoś nas sprzedał, co jest ***** grane...Spojrzałem tylko na Morallez’a i widziałem jak ten dał znak poddając się, by każdy opuścił broń, lecz tak nie było- Varo spojżał na Xavier’a mówiąc: Zabiłeś Roberto...Wiesz kto załatwił Ci pierdolony pobyt tam gdzie pójdziesz, no wiesz *****!? Tak pewnie wiesz, oczywiście, że ja! Następnie Varo wyjął zza paska glock’a odbezpieczył go i przystawiał do głowy, lecz nie zdążył bo psy załątwiły to za niego dając mu serie w kale...To właśnie on sprzedał wszystkich, za to że Xavi kilka dni wcześniej sprzątnął Roberto Tiquez’a znanego wszystkim jako Rob’, byłego Jefe Corony...Jak było, oco chodziło to już nie wiem, ale wiem że to na pewno on. Chwile po tym jak psy zastrzeliły Varo, rozpętało się piekło, każdy zaczął do każdego napierdalać... Nie mieliśmy pieprzonych szans ich były setki. A nas dziesiątki, w tym pełno dzieciaków którzy uczyli się trzymać broń...A mimo też zginęli.
Poległo tam kilkanaście osób, reszta w tym ja padła na glebe zakładając ręce na głowę i modląc się o to by Ci popierdoleńcy jakimi jest policja w Santos ich nie zabili. Tak to wszystko wyglądało... Macie tu na nich tyle by skazać ich na pierdolone krzeseła, dobra a teraz tak jak się umawialiśmy wypisuj tam *****, że jestem wolny i znikam z tego popierdolonego stanu do Meksyku matkojebco...Ey co ty robisz, stary wyluzuj, ***** nie !!!

*słychać strzał, koniec nagrania*

'' Sąd stanowy, po odsłuchaniu kasety, uwolnił pojedyncze osoby z niewiadomych przyczyn, zastawił się tym iż niektóre osoby których nazwiska wystąpiły w nagraniu usiłowano, wrobić,a za przestępstwa które udowodniono im datkowo, takie jak- Napady, posiadanie broni oraz narkotyków, wyrok siedmiu lat za kratkami był wystarczająco duży by owi przestępczy byli zresocjalizowani ’’




http://i46.tinypic.com/f4igls.jpg




Dzielnica El Corona, otoczona blokami oraz pojedynczymi zniszczonymi domkami, niegdyś miejsce gdzie rządziło Los Aztecas. Teraz to główna siedziba gangu Southside Cyclones Trece , w którym bardzo często prowadzone są interesy sprzedaży broni, heroiny czy kokainy. Wszyscy członkowie gangu najczęściej spotykają się miedzy blokami w samym centrum dzielnicy. Często możesz tam dostrzec niebieskie barwy, oraz Latynosów imprezującyh przy tequilli i żarzącym się grilu słuchających często nie zrozumiałem dla niewtajemniczonych ludzi latynoskiego rapu zwanego przez nich Chicano rap . Dzielnica nie charakteryzuje niczym specjalnym, bloki nie są duże, przez 'bogatszych' ludzi uznawane są za Ghetto. Każdy latynos jest tam mile widziany, jeżeli potrafi okazać szacunek 'starszym' członkom osiedlającego się tam gangu - może spodziewać się, że zostanie powitany jak na człowieka przystało. Inne rasy nie są tam mile widziane.




http://iv.pl/images/dfpzq9ee1ts3ovcybpu3.png




Jefe – Człowiek którzy widział już wszystko i starał się o to stanowisko wiele lat, dlatego to on został wybrany na „ojca” rodziny niebieskich. Zdanie tego człowieka jest niepodważalne, wszystko podlega jego decyzji. Każdy kto mu się sprzeciwi zapłaci za to życiem, bez wyjątku. Jefe to osoba, która głównie zarządza dzielnicą, jej hierarchią - szacunek u niego jest bardzo dużym plusem na dzielnicy, ale nie łatwo na niego zapracować.
*Xavier ''Xavi'' Morallez*

Right Hand- Prawa ręka Jefe, to on zastępuje przywódcę podczas jego nie obecności i podejmuje ważne decyzje. Jego szacunek osiąga już szczytu, nigdy nie zdradzi swoich przyjaciół i niebieskich barw. Jego zdanie bardzo liczy się na dzielnicy. Pod jego władzą polegają wszyscy pozostali członkowie poza Jefe. Zwykle jest to tylko jedna osoba, chociaż mogą być wyjątki - jezeli z nieznanych powodów Jefe by zginął, Right Hand przejmuje władzę nad gangiem bez żadnych 'sond'.
*Diego ''Stomper'' Alvarez*


Comandante – Pełnoprawny członek gangu który posiada szacunek na dzielnicy, nie da sobie napluć w twarz albo kpić z siebie. Podlega wszystkim wyższym członkom gangu, ale za to może przydzielić pewne zadanie Guerrero. Osoba ta zabiera jest już na poważniejsze akcje. Gangster która potrafi zabić bez skrupułów za swoich przyjaciół czy dzielnice. Zdanie Jefe jest dla niego świętością, gdyby mu kazał zabić brata - musiałby to zrobić, inaczej straciłby szacunek w jego oczach. Comandante to osoba, która swoje przeżyła i jego zdanie także liczy się.

Real Soldado- Żołnież który awansował wraz z dojściem kolejnych Guerrero do Gangu, jest traktowany jak na barta przystało, ma za sobą nie jedną strzelanine, przelał dosyć krwi by móc o nim mówić iż jest prawdziwym Soldado, często bada tereny Corony w swoim Lo-Lo na którego bocznym siedzeniu leży odbezpieczony glock, w razie spotkania z kimś, czy też z czymś co mogłoby się mu nie spodobać.
*Nacho ''Vega'' Sanchez*
*Paquito "Loco" Juarez*

Guerrero – Świeżo przelana krew, nowy członek gangu który dopiero co odebrał bandane od Jefe , jego zdanie w gangu prawie się nie liczy, lecz już swój szacunek posiada. Dopiero rozpoczyna swoja karierę gangstera, tak zwany chłopiec na posyłki. W tym momencie zrobi wszystko aby dalej coś osiągnąć w hierarchii gangu i powiększyć swój szacunek. Po mimo tego, że jest nowy nie warto z nim zaczynać, on również potrafi już dokopać każdemu, a cała rodzina Sureno pójdzie za nim. Inicjacja na Guerrero trwa zaledwie 13 sekund, dostaje porządny wpieprz od pobliskich Latynosów ( zwykle tracą przytomność ) jeżeli wstanie twardo i założy bandanę na głowę jest uznawany jako członek rodziny w przeciwnym wypadku nadal jest marnym śmieciem bez szacunku.
*Osvaldo ''Dyablo'' Ibaniez*

Vago- Dzieciak który dostał brązową bandame, wykazuje się dużym szacunkiem dla gangsterów odzianych w kolor niebieski na który sam pracuje, zabierany jest na pojedyncze akcje czy też rodzinne rozmowy, nosi przy sobie glock'a którym strzeże dzielnicy oraz mieszkających tam przyszłych braci.

Ostatnio edytowany przez Raul_Rosanno (2010-02-21 21:34:55)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.erp.pun.pl przewóz osób Niemcy wolne domki Jastarnia